Dziś przedstawiamy Wam naszą obecnie panującą Kreatywną Kobietę Miesiąca, którą została wybrana Kasia z bloga Fabryka Pomysłów. Kasiu, przyjmij od nas jeszcze raz serdeczne gratulacje. Cieszymy się, że wzięłaś udział w naszym konkursie, dzięki czemu udało nam się wpaść na trop kolejnej wspaniałej, oryginalnej i zdolnej osoby. Serdeczne uściski!
Oddaję więc głos Kasi, w końcu to jej wygrana, jej prezent i jej miejsce na TH, więc oddalam się w cień:)
Na wstępie dziękuję Wam pięknie za koronę i ten szacowny tytuł, nawet nie wiecie jaką niespodziankę i przyjemność mi tym sprawiłyście.Autoprezentacja to bardzo trudna sztuka, szczególnie dla niewprawionych w zachwalaniu siebie osób. Postanowiłam więc po prostu Wam o sobie opowiedzieć i przedstawić Wam genezę mojego bloga. Zaczynając od… dzieciństwa
.Będąc maluchem uwielbiałam zabawę klockami Lego i w dalszym ciągu twierdzę, że to one ukształtowały moją osobowość. Bawiłam się nimi długo i nieprzerwanie, aż do czasu gdy moi Rodzice stwierdzili, że należy oddać je mojemu młodszemu kuzynowi. Chyba się wewnętrznie zbuntowałam, bo na długie lata porzuciłam twórczość wszelaką i skupiłam się na edukacji. Ale przychodzi taki czas w życiu, gdy wraca się do korzeni, odkurza dawno zapomniane pomysły i znajduje czas dla samego siebie. Mój czas przyszedł gdy byłam na studiach (oj długą miałam przerwę, długą). Nieśmiało zaczynałam od robienia biżuterii, potem przeprosiłam się z maszyną do szycia. Pierwsze próby były trudne, a torby które wtedy uszyłam… no cóż, nawet jak na tamten czas były pokraczne. Następnie przez długi czas malowałam, oklejałam, zdobiłam, postarzałam, czyli jednym słowem dałam się zarazić i zachorowałam na poważną chorobę zwaną decoupage;)
Tak się składa, że ja nie umiem skupiać się zbyt długo na jednej czynności i po chwili chcę robić już coś nowego, ma to swoje dobre i złe strony. Dobrą jest to, że z takich działań najczęściej wynika coś przyjemnego, złą- trudno mi czasami za sobą nadążyć… Więc żeby nie tracić czasu, zapisałam się na ceramikę, lepiłam, szkliwiłam, wypiekałam- fantastyczna zabawa, niesamowicie relaksujące zajęcie, które mogę z czystym sercem polecić każdemu.
I tak dochodzimy już prawie do chwili obecnej. W międzyczasie ciągle coś robiłam w domu, przerabiałam, poprawiałam, szyłam. Moja znajomość z maszyną do szycia znacząco się pogłębiła. A ja gdzieś w tym czasie wzięłam się jeszcze za pieczenie i pisanie bloga…
Chciałabym jeszcze wyjaśnić Wam, dlaczego blog… ale nie umiem:) Tak się stało, że jednego popołudnia siadłam po prostu przy komputerze i go założyłam, a gdy już ogłosiłam to światu, nie mogłam się wycofać. Okazuje się, że pisanie wciąga i dodatkowo mobilizuje by nie siedzieć bezczynnie.
Pisząc pokazuję Wam co robię wieczorami, po przyjściu z pracy, nad czym ślęczę weekendami. Staram się zachęcać Was do kreowania swojej rzeczywistości, bez sięgania po rzeczy masowo produkowane i sprzedawane. Przekonuję Was i nieraz samą siebie, że większość rzeczy możemy zrobić sami, małym nakładem finansowym z odrobiną chęci i czasu. Wystarczy tylko upór i siła by wstać z kanapy i zacząć działać. Więc, do dzieła!
Zapraszam Was do odwiedzenia mojego bloga fpomyslow.blogspot.com, gdzie nie tylko znajdziecie wiele pomysłów w dziale Zrób-to-sam, ale także poznacie tajniki dziergania i szydełkowania w Kąciku: na drutach u Agi [w tym miejscu chciałabym jeszcze raz podziękować Agnieszce, która pokazuje nam wszystkim, że wymiatanie 5 drutami na raz to nie problem:)], a w zakładce słodkości znajdziecie sprawdzone przeze mnie przepisy na słodycze grzechu warte. Osobny dział stworzyłam specjalnie dla mojego kochanego rudzielca Indiany, tam możecie zobaczyć jak rośnie i dorasta, jak broi i pozuje!
My również zachęcamy Was serdecznie do odwiedzenia bloga Kasi:) oraz wzięcia udziału w lutowej edycji KKM, którą ogłosimy już 2 lutego 2013.
Przypominamy również, że trwa Siłownia Twórcza, której tematem jest Wisienka na torcie, szczegóły znajdziecie TU.
Serdeczne uściski na ten mroźny dzień i wielu sympatycznych chwil z naszymi futrzakami. Idę uściskać psowatą... jakaś jest markotna:)
Pozdrawiamy Zespół TH
Uwielbiam Fabrykę. Kasia prowadzi świetnego bloga, robi super rzeczy i jest tak wspaniałomyślna, że dzieli się pomysłami. Ostatnio chyba do niej zaglądam najczęściej.
OdpowiedzUsuńGratuluję korony Kasiu i witam w gronie kreatywnych kobiet:))
OdpowiedzUsuńJeden z moich naj blogów:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo Moje Drogie :D
OdpowiedzUsuńWasze miłe słowa są nawet cenniejsze od odznaczeń!
Nie dość że śliczna dziewczyna to utalentowana i inteligentna.Czy można chcieć więcej?:)
OdpowiedzUsuńCudownie Kasiu:)
OdpowiedzUsuńOj należy się Kasi to wyróżnienie. Niedawno trafiłam na jej bloga i wyjątkowo przypadł mi do gustu. W oko wpadła mi torebka z podkładek filcowych :) Super pomysł! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziewczyny jesteście kochane- baaardzo się cieszę, że do mnie zaglądacie- serio!! :) Nie żartuję :D!!
OdpowiedzUsuńGratuluję Kasiu, należało Ci się to wyróżnienie:) często zaglądałam do Ciebie, niestety po cichutku i po cichutku podpatrywałam cudowne pomysły:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie, teraz będę zostawiała komentarze, sama niedawno założyłam bloga i mogę w pełni się podpisywać! Ania
Zajrzałam tutaj przypadkiem i jestem oczarowana pomysłem na Koronowanie uzdolnionych Kobietek oraz oczarowana samą ukoronowaną w styczniu blogerką. Trochę pozaglądałam na jej stronę i stwierdzam, że tworzy cuda :))
OdpowiedzUsuń